Resetuj i przejdź na stronę główną...

Z Varanasi pisze Remigiusz Mielcarek

11.02.2000

Z z ośnieżonych gór Dharamasala trasa prowadziła do Delhi, potem do Angry ze słynnym mauzoleum Taj Mahal, zwanego Różowym Miastem Jaipum, aż wreszcie do Varanasi. Zakwaterowany jestem nad brzegiem Gangesu i tuż obok mego hotelu na stosach płoną zwłoki zmarłych. Wrażenie jest duże.

Łączę pozdrowienia.

Remi

Pocztówka: Manikarnika Ghat - Hindusi wierzą, że kremacja w tym świętym miejscu zapewnia wyzwolenie z cyklu śmierci i narodzin. Zawsze odczuwalna jest tu obecność boga Sziwy.