Resetuj i przejdź na stronę główną...

E-mail 12: Od Luke`asza z EMEI, 5 października 2000, 16:48

Jestem w Emei

Wspólnie z pewnym Irlandczykiem zdobyliśmy dziś jedną ze świętych buddyjskich gór Chin, Mt Emei - 3100 m n.p.m. To było naprawdę ciężkie. Opiszę Wam wszystko w swoim czasie, dziś padam. Były i małpy, i wiszące mosty, i spanie w klasztorach na pielgrzymim szlaku. Po drodze dostałem kilka prezentów od chińskich przyjaciół. Za dzień lub dwa ruszam prosto do Pekinu, a tam szukam biletu lotniczego do Polski lub Berlina, bym w WOMie mógł sobie kupić płytowe nowości. Liczę, że za tydzień powinienem siedzieć już nad polską kiełbachą. Pozdrawiam i dziękuje za sygnały.

Łukasz

Autor relacji przygotował do druku książkę Kazimierza Nowaka Rowerem i pieszo przez czarny ląd.