Resetuj i przejdź na stronę główną...

Znowu jadę do Afryki Zachodniej
Znowu jadę (14 września - sam środek długiej pory suchej) do Afryki Zachodniej. Cóż, najwyraźniej lepiej wychodzi mi organizowanie wypraw, niż pisanie książek*. Tym razem idę na całość, czyli piechotą przez Tsavo East i Tsavo West, tak jak to robili dawni podróżnicy i pionierzy budujący kolej Mombasa Nairobi. Jeżeli nie zjedzą nas lwy (prawnuki tych, które dziesiątkowały robotników Sir Patersona - budowniczych kolei Mombasa-Nairobi) i takie różne, i nie zwinie nas KWS, to wrócę. Nie, nie! Nie jestem samobójcą, trochę się zabezpieczam, ale oczywiście żadnej broni palnej.

Do usłyszenia za dwa miesiące.

Pozdrawiam serdecznie,

Ryszard Lew

PS. Zdjęcie zostało zrobione w czasie innej wyprawy do Afryki, nad Jeziorem Turkana (byłe Rudolfa) w Kenii.


* Ryszard Lew jest autorem książki Żona na raty. Afrykańskie przygody.