Resetuj i przejdź na stronę główną...

16.03.2004: Qeros

Jedziemy z zaprzyjaznionym Peruwianczykiem odwiedzic jego znajomych - Indian Qeros. Najpierw odbylismy kilkugodzinna przejazdzke z Cuzco, podczas ktorej spogladajac przez okno autobusu nie widzialem pobocza, gdyz jechalismy na skraju przepasci. W miasteczku Paucartambo zaimponowaly mi dzieciaki, kiedy to o godzinie 4 nad ranem - ciemno, zimno i w deszczu, grupa chlopcow chodzila od domu do domu kompletujac druzyne pilkarska - oni naprawde kochaja sport. Dnia
nastepnego wynajmujemy ciezarowke i pniemy sie jeszcze wyzej w gorskie odstepy. Dalej nie mozna juz jechac, trzeba isc. Wynajmujemy wiec 2 konie do noszenia bagazy i maszerujemy caly dzien w gore kanionu. Do pierwszej wioski (20 domkow) docieramy dopiero pod wieczor. Tam tez mieszka jeden z ostatnich najwyzszych kaplanow Qeros, ktory niestety jest chory, ma ponad 90 lat. Gosci nas jego syn Nasario wraz z rodzina. Sa mili. Przynieslismy im troche jedzenia i nigdy wczesniej nie widzialem, aby ktos tak sie cieszyl na widok kukurydzy, cukru czy owocow. Calowali produkty i swiecily im sie z radosci oczy. Poczestowali nas zupa z alpaki.

Jest tu powyzej 4000m npm, klimat jest wiec surowy - zimno, osniezone gory, bezdrzewne zielone laki. Poza uprawa ziemiaka na trudno dostepnych stromych gorskich zboczach, hoduja takze owoce i alpaki, czasem kury i konie. Poza tym niewiele warzyw (zupelny brak owocow!) i zwierzat moze przystosowac sie do tych warunkow. Ich domy zbudowane sa z nieociosanych kamieni, tylko niektore z zaprawa, czyli domieszka piasku i wody. Brak w nich okien, komina, strychu czy piwnicy. Dach to trawa oparta na pniach drzew, sprowadzonych z dzungli. W srodku panuje polmrok, nie ma stolu, krzesel, lozek. Ognisko jest zrodlem ciepla i swiatla, pelni tez funkcje kuchenki. Nie maja drewna (najblizsze drzewo 2 dni drogi), uzywaja odchody zwierzece jako opalu. Podobalo mi sie, jak sasiad przyszedl z wiazka trawy po ogien.

Z powodu braku elektrycznosci i jakiejkolwiek rozrywki po zapadnieciu zmroku, idziemy spac juz po godz.19, kladac sie na owczych skorach. Wioska wydaje sie byc zapomiana przez panstwo, nic od Rzadu nie dostali i nic nie daja w zamian, zyja sami dla siebie. Na co dzien uzywaja jezyka Quechua, podstawy hiszpanskiego zna niewiele osob. Kobiety w wieku 14-15 lat zostaja matkami, tutaj to normalne.

Kolejnego dnia dochodzimy do wioski Queros Grande, najwiekszej w okolicy. Jest tu nawet szkola. Tutaj nasz znajomy, Kenner, spotkal sie ze swoim duchowym przywodca, szamanem Matiasem. Podarowalismy Matiasowi i jego rodzinie wielki wor jedzenia. Pod wieczor szaman wzial nas na wzgorze i wsrod starych autentycznych inkaskich ruin odprawil dla nas ceremonie PAGO ALA PACHAMAMA Y A LOS APUS, ku naszej pomyslnosci. Zulismy koke, popijalismy caniazo (70% alkohol), a szaman ukladal rozne przedmioty ze swojej mesy, wymawiajac przy tym zaklecia, czy grajal na fujarce. Modlil sie nad naszymi glowami do Boga Gor i Matki Ziemii. Na koniec spalilismy ofiare w ognisku.

Innego dnia odwiedzilismy jeszcze inna wioske i tym razem Matias odprawil ceremonie wysoko w gorach, nad jeziorem. Zastala nas noc, a towarzyszace nam pioruny (bez deszczu) rozswietlaly okolice, dodajac mistycyzmu calemu obrzedowi. Syn szamana Luis, zakochal sie w naszych czolowkach i Sebastian wymienil ja nna jego oryginalna indianska czapke. Od dzisiaj Luis moze bezpieczniej chodzic po zmroku, gdyz jego latarka pozostawiala wiele do zyczenia.

Podobal mi sie takze 10-letni chlopiec (mowil troche po hiszpansku), kiedy spytalem go czy daleko jest nastepna wioska. Chlopiec z usmiechem i zaskoczeniem na twarzy zaprzeczyl, powiedzial BLISKO, TYLKO 11 KILOMETROW! Czyli jakies 3 godziny drogi. Hmmm, ciekawe co dla niego jest daleko.

Te 4 dni bede pamietal jakbym cofnal sie w czasie o kilkaset lat (z wyjatkami takimi jak widok lyzki, miski, czy czasem fabrycznymi spodniami, ale ogolnie styl zycia pozostal ten sam). Zapamietam szczegolnie radosc ludzi na widok jedzenia, od tej pory kukurydze widze juz w innym wymiarze.

Czesc
Kozi

Podróż Michała Kozoka wspiera Kodak Polska SA.