08.2004: Ukraina | |
Po wizycie w Naddniestrzańskiej Mołdawskiej Republice udałem się na Ukrainę. W chwili obecnej jest to jedno z najtańszych państw na świecie. Podróżowanie po tym wielkim kraju nie przedstawia już żadnych wielkich trudności. Formalności graniczne sprowadzono do niezbędnego minimum, zwłaszcza przy podróży pociągiem. Najlepszą metodą podróżowania na Ukrainie, zwłaszcza na długich odcinkach jest podróż koleją. Jest ona stosunkowo wolna lecz w miarę wygodna w czteroosobowych wagonach sypialnych. Ceny są nadzwyczaj niskie. Sliping z Symferopola na Krymie do Chmielnickiego pokonuje trasę 1050 km niestety całą dobę, ale kosztuje zaledwie równowartość 35 zł. Krótsze dystanse możemy pokonywać tak zwaną "elektryczką". Jest to zwykły pociąg osobowy. Rozwija on na niektórych trasach iście żółwią prędkość, ale 250 km z przesiadkami kosztuje tylko 3˙zł. Na Ukrainie tanie są także noclegi. Obecnie obcokrajowcy przyjmowani są we wszystkich hotelach i płacą tyle samo co obywatele Ukrainy. Warto korzystać z hoteli na dworcach kolejowych. Mają one standard schronisk młodzieżowych, ale często zwłaszcza w wielkich miastach o dość wysokim komforcie. Ceny noclegów w tych dworcowych hotelach wahają się za nocleg w kilkuosobowych pokojach od 6 do 20 zł. W Iwano-Frankowsku miałem dwuosobowy pokój z telewizorem tylko dla siebie za 15 zł. W centrum Lwowa postsowiecki Hotel Arena ma między innymi pokoje jednoosobowe (łazienka i toaleta wspólna na korytarzu) za 12 zł. Wyżywienie jest również bardzo tanie. W barach barszcz ukraiński plus talerz pierogów z mięsem plus pół litra kuflowego piwa dostaniemy za ok. 5 zł. Warto podkreślić fakt, że podróżując z plecakiem dwa tygodnie po Ukrainie muszę stwierdzić, że kraj ten jest znacznie bardziej bezpieczny niż Polska. W miastach na ulicach a także w pociągach, nawet tych najzwyklejszych roi się od funkcjonariuszy milicji. Godnymi polecenia dla turystów podróżujących na Ukrainę są Kijów, Odessa, Krym Południowy (Bachczysaraj, Chufut Kale, Sewastopol, Jałta i Ałupka) i oczywiście dawne polskie kresy wschodnie (Kamieniec Podolski, Chocim, Kołomyja, Jaremcze, Drohobycz, Truskawiec, Sambor, Lwów, Żółkiew). Remigiusz Mielcarek |